D: Ministrem czego Pani chciałaby być?

M: Nie wiem jak odpowiednie to sformułować ale bardzo uwielbiam sztukę I twórczość. Chciałabym znaleźć sobie w tym i też pomoc innym ludzi dlatego chciałabym być ministrem twórczości. Wiele ludzi chcą ale nie mają czasu, niektórzy uważają to za jakieś gry. Chciałabym pomóc.

D: Czy udawało się wcześniej pomóc?

M: Mam dużą zachętę ale też nie mam czasu. Studiuję zapewne w innym kierunku. Będę inżynierem. Mi to nie podoba. Miała bym czas zajmowała bym wyłączenie rękodziełom. Moja matka ma też taki nastrój ale się boi. Mówię do niej Nie ma czego się bać. Trzeba spróbować. Na chcę robić rzeźby pomogłam niej znaleźć strony internetowe. Chciałabym studiować w tym kierunku ale teraz mam inny. Jeślibym mogłabym 100% oddać swój czas wtedy miałabym możliwość pomocy ludziom znaleźć siebie w sztuce. Każdy ma swoje pomysły w głowie. Możesz wyrazić siebie przez sztukę

D: Co bym zrobiła najpierwsze minister?

M: Dać możliwość. Np. Materiały dla artystów, żeby każdą osobą mogła to zrobić. Niewiele ludzi podejmują decyzję dlatego że potrzebne dużo różnych rzeczy. Niektórzy nie wiedzą z czego zacząć, co robić.

D: Potrzebują kierownictwa?

M: Tak, żeby człowiek wiedział z czego zacząć, żeby nie miał lęku. Trzeba dać narzędzia oraz materiały żeby mógł spróbować. Myślę że z tego można zacząć

D: Jakich ludzi pani potrzebuje do tego programu?

M: Różne sytuacje mogą być. Minister dobra i sprawiedliwości. Rodzice proponują swojemu dziecku kierunek ale dziecko tego nie chce. To jest taki przymus moralny, dzieci zmuszone robić to czego nie chcą. To jest duży problem. Potrzebuje tego ministra żeby on miał wpływ na takich rodziców. Żeby dziecko miało głos.

D: A jaki drugi minister?

M: Trudne pytanie. Muszę być jeszcze ktoś dlatego żeby przyjechać, znaleźć miejsce, zaprosić ludzi. Myślę że to muszę być kilka raz w tygodniu. Możliwe, powinna być jakaś osoba, która wszystko to organizuje. Ktoś kto reguluje, daje motywację, taki organizator. Minister organizacji.